Długie i słoneczne dni skłaniają do spożywania i przygotowania posiłków na zewnątrz. Gdy tylko pomyślimy o tym, by przekąsić coś na świeżym powietrzu, w naszej głowie pojawia się jedna myśl – grill! Jak go zorganizować, by mieć pewność, że będzie udany?
Pora rozprawić się z pokutującymi w społeczeństwie mitami. Ogłaszamy wszem i wobec – grill może być zdrowy. Po pierwsze, grillować można nie tylko tłuste mięso (choć to w połączeniu z łaskoczącym je ogniem stanowi duet idealny), ale i warzywa. Kolejna sprawa, nikt nie każe nam smażyć dosłownie w ogniu, są pewne sposoby na to, by uchronić grillowane potrawy przed zetknięciem z toksycznymi substancjami.
Zobacz: Jak zachować świeżość wędlin?
ABC grilla!
1. Rozpal go
Choć wielu wychodzi z założenia, że rozpalenie grilla to pikuś, wcale tak nie jest. Moment, w którym na ruszt trafiają potrawy to wcale nie płonący ogień, a ten, w którym węgiel jest mocno rozżarzony i pojawia się na nim biały nalot.
Grilla nie rozpalamy ani benzyną, ani ropą, ani kolorowymi gazetami, ponieważ zawierają one substancje rakotwórcze. Zabawę z ogniem zaczynamy od podniesienia rusztu i czekania aż rozpałka wypali się do końca. Nigdy nie polewamy nią brykietu i węgla, gdy znajduje się nad nimi kratka grillowa.
2. Podaruj mu… tackę
Potraw nie grillujemy bezpośrednio na ogniu, a na aluminiowej, jednorazowej tacce, wówczas chronimy je przed spaleniem, zniszczeniem smaku i wytworzeniem rakotwórczych substancji w zwęglonych kawałkach.
Zobacz: Jak czytać etykiety na wędlinach?
3. Nie przekładaj często potraw i piecz je w marynacie
Dlaczego pieczone mięso nie powinno być często przekładane? Ponieważ powoduje to zerwanie włókien, co skutkuje jego późniejszym rozpadnięciem się na małe kawałeczki.
4. Kiełbasę natnij, a mięso rozbij
Po co? Ten zabieg skróci czas pieczenia i uchroni potrawę przed spaleniem z wierzchu (przy założeniu, że nie będziemy grillować dłużej niż 15-20 minut).
5. Umyj ruszt
Nie wiadomo skąd wzięło się przekonanie, że oblepionego zwęglonym tłuszczem rusztu nie trzeba myć, ponieważ ogień spali wszelkie bakterie i szkodliwe substancje. Tymczasem sadza i resztki z potraw utrzymują się na grillowej kratce przez wiele sezonów. Nie chodzi tylko o to, by ruszt wyglądał estetycznie, pozostałości na nim po prostu nie są zdrowe.