Jakim niewyobrażalnym uproszczeniem i kulinarnym grzechem jest sprowadzenie hot-doga do parówki wciśniętej w przeciętą bułkę! Ten banalny rodzaj kanapki czy przekąski zajmuje dzisiaj nie tylko miejsce legendarnego amerykańskiego dania sprzedawanego na ulicy, ale i jest popularny na całym świecie, co więcej jest kulinarnym symbolem popkultury.
Skąd wzięły się hot-dogi?
Historia hot-doga jest wprost proporcjonalnie odwrotna do prostoty tej przekąski. Zaczęło się we Frankfurcie nad Menem, gdzie to w XV wieku powstała pierwsza parówka, a przez jej wąski i długi kształt została określona mianem “dachshnud”, co oznacza “małego psa” lub “jamnika”. Gdy hot-dog przybrał już swoją ostateczną formę, potrzebna stała się reklama. Wówczas rysownik z nowojorskiej gazety, Tad Dorgon, nie wiedząc, jak napisać “dachshnud” poszedł na łatwiznę i stworzył hasło “Get your hot-dogs”.
Zobacz: Dlaczego warto jeść drób?
Analizując temat i wgłębiając się w niego tak, jak w bułkę z gorącą parówką, można natrafić na pewne nieścisłości co do ojca przekąski. Literatura przedmiotu wskazuje na postać Harry’ego Stevensa albo Charlesa Faltmana jako ojca hot-dogów.
Oto pierwsza z historii wyjaśniających pojawienie się przekąski w Nowym Jorku. Jest ona z związana postacią Charlesa Feltmana, który w wieku 15 lat wyemigrował z Frankfurtu do Nowego Jorku. W 1876 kupił wózek na kółkach, by codziennie ciągnąć go w upale i piachu, i przemierzając plaże Coney Island w celu sprzedaży plażowiczom ciastek. Jednak, Charles, podobnie jak jego klienci, nie byli w stanie zaspokoić głodu słodyczami. Wówczas mężczyzna sięgnął kulinarną pamięcią do Frankfurtu i przypomniał sobie ten cudowny smak frankfurterek i parówek, które były już znane w USA dzięki imigrantom.
Feltman zaczął sprzedawać ciepłe parówki. Serwował je z chlebem i dodatkami, i podawał na talerzach. Taki system zamiast sprawdzić się, zawodził – klienci wyrzucali sztućce, a ich mycie, szukanie i zbieranie było problematyczne dla samego Feltmana. Z pomocą przyszła bułka, a moment wsadzenia między jej dwie połówki parówki przeszedł do historii i okazał się być tak rewolucyjny w skutkach, jak dodanie kiełbasy do jajecznicy.
Hot-dogi, czyli parówki w bagietce dosłownie rozchodziły się lepiej niż przysłowiowe świeże bułeczki. Wieść o przekąsce z Coney Island, banalnej w przyrządzeniu, a efektownej w smaku, rozprzestrzeniła się na całe USA. Rozdawano je na meczach baseballu i sprzedawano na ulicach wielkich miast.
Mimo że Feltmana można uznać za wynalazcę hot-dogów, kupony odrywał od nich niejaki Nathan Handwerker, imigrant – uwaga, z Galicji – który pracował z Feltmanem i opuścił go w 1916 roku, by założyć biznes, który będzie o wiele bardziej kojarzony z samym produktem, niż ten zapoczątkowany przez jego twórcę.
Nathan założył pierwszy punkt sprzedaży i nazwał go “Nathan’s”. Hot-dogi sprzedawał za 5 centów, czyli połowę taniej niż Feltman. Nietrudno przewidzieć, co było dalej. Amerykanie podążali głosem głodu i rozsądku, a w cenie 10 centów mogli mieć dwa hot-dogi od Nathana. Jego firma przetrwała do dzisiaj i znana jest w Stanach jako Nathan’s Famous.
Zobacz: Co warto wiedzieć o procesie wędzenia mięsa?
Teraz pora na historię numer dwa, która rozgrywa się w roku 1901, czyli kilka ładnych lat po wydarzeniach opisanych powyżej. Jej bohaterem jest Harry Stevens, który na polach do gry w polo sprzedawał lody i oranżadę. Gdy pewnego dnia wprowadził do swojej oferty gorące parówki, nie spodziewał się, że będą cieszyć się aż takim zainteresowaniem. Podawał je oczywiście w bułce.
Przez wszystkie lata hot-dog przechodził różne mniejsze i większe metamorfozy. Dzisiaj popularnością, zwłaszcza na stacjach benzynowych, cieszy się opcja bagietki z otworem na parówkę czy kabanosa. Dzięki modzie na street food do łask wróciły także hot-dogi w zwykłej, przeciętej wzdłuż podłużnej bułeczce, jednak dzisiaj można wybierać z szerokiego asortymentu dodatków.
Przepis na hot-dogi
Podajemy przepis na dwie porcje. Przygotuj:
– 2 parówki Słoneczne,
– 2 bułki do hot-dogów,
– 2 plastry sera żółtego,
– masło,
– pomidora,
– liść sałaty,
– ogórka,
– szczypiorek,
– musztardę i ketchup.
Parówki gotujemy, bułki smarujemy masłem i kładziemy na nich po plasterku sera. Wkładamy na 5 minut do piekarnika. Następnie układamy w nich parówkę, porwaną sałatę, kilka plasterków pomidora i ogórka. Dodajemy ketchup i musztardę oraz posypujemy szczypiorkiem.